ZBIORY JABŁEK W POLSCE WYNIOSĄ 4,5 MLN TON
W dniach 8-10 sierpnia 2018 odbywała się w Warszawie konferencja Prognosfruit organizowana corocznie przez Światowe Stowarzyszenie Producentów Jabłek i Gruszek (WAPA). Podczas konferencji podawane są prognozy zbiorów jabłek i gruszek.
W dniu 9 sierpnia w hotelu DOUBLE TREE BY HILTON w Warszawie, miała miejsce część wykładowa, podczas której uznani eksperci, zaprezentowali wystąpienia związane z bieżącą sytuacją na rynku jabłek i gruszek. Zgodnie z prognozami w Unii Europejskiej (UE) zostanie w roku 2018 zebrane 12,6 mln ton jabłek, z czego w Polsce niespełna 4,5 mln ton.
Waldemar Żółcik Prezes Stowarzyszenia Polskich Dystrybutorów Owoców i Warzyw Unia Owocowa (UO), stwierdził w części rozpoczynającej konferencję, że konkurowania niską ceną i psucie rynku nie jest potrzebne producentom i handlowcom w Polsce. Odniósł się tym, do powtarzanych często zarzutów, iż produkcja w Polsce jest nieprzewidywalna, co ma negatywny wpływ na rynek w całej Unii Europejskiej (UE). Prelegent stwierdził, że sadownictwo w Polsce to nie tylko biznes, ale również pasja, która nadal cieszy się zainteresowaniem młodych ludzi, co jest wielką szansą i nadzieja sektora. Kontynuował, ze stowarzyszanie UO postawiło sobie i swoim członkom ambitny cen, a mianowicie zero pozostałości środków ochrony roślin w jabłkach. Dodał, że UO dysponuje nowoczesnym prywatnym laboratorium. Na zakończenie poinformował, że sady w Polsce są nowoczesne, podobnie jak infrastruktura, o czym goście konferencji będą mogli się przekonań w czasie wizyty studyjnej.
Philipe Binard (WAPA) przekonywał podczas pierwszej części konferencji, że prognozy WAPA są wiarygodne, bo oparte na sprawdzonej metodologii. Świadczą o tym historyczne dane. W wystąpieniu ekspert odniósł się do poprzedniego sezonu. Przedstawił przebieg sprzedaży jabłek na podstawie szacunków zapasów podanych przez WAPA oraz odniósł się do eksportu owoców. Zgodnie z danymi eksperta, największymi dostawcami jabłek na rynku UE były Włochy, Francja i Polska. Zgodnie z danymi prezentowanymi przez WAPA, zbiory jabłek w UE wyniosą 12,6 mln ton jabłek, z czego w Polsce zebrane będzie niespełna 4,5 mln ton.
Piotr Podoba (Dohler Polska sp. z.o.o) stwierdził, że Polska ma problemy przewidzieć zbiory jabłek, gdyż w naszym kraju duży wpływ na produkcję ma pogoda, głównie wiosenne przymrozki czy letnie gradobicia. Prelegent zaznaczył, jako Prezes dużej firmy produkującej zagęszczony sok jabłkowy (ZSJ), że obserwuje dużą koncentracje, po stronie odbiorców tych produktów. Prelegent dokonał analizy SWOT polskiego sektora. Do silnych stron zaliczył m.in. to , że ZSJ jest produktem globalnym, który zajmuje drugą pozycje (po koncentracie pomarańczowym) pod względem wolumenu obrotów. Zdaniem prelegenta słabą strony polskiego sektora jest duże rozdrobnienie produkcji oraz wahania cen w poszczególnych sezonach. Przypomniał, że w 2007 roku, znaczna część zakładów sprzedała ZSJ poniżej kosztów produkcji, co spowodowało bankructwa i przejęcia przez inne zakłady. Podobna sytuacja miała miejsce wiosną tego roku, gdy część zakładów nie była wstanie sprzedać drogo wyprodukowanego ZSJ. Stwierdził, że żadna z firm działających na rynku nie ma wpływu na obowiązujące na świecie ceny. Na zakończenie powiedział, że producenci powinni się zastanowić dla kogo produkują (jabłka przemysłowe czy deserowe) i podjąć próbę porozumienia się z przetwórstwem. Zaznaczył, że przetwórstwo jest największym odbiorca polskich jabłek.
Helwig Schwartau z Agricultural Market Information Company z Niemiec (AMI), odniósł się w wystąpieniu do minionego sezonu, który jego zdaniem nauczył branże, że inne owoce mogą być względem jabłek substytucyjne tzn. konsumenci mogą zamiast jabłek kupować inne owoce. Ekspert zauważył, że w UE coraz więcej jest jabłek produkowanych jest na wschodzie, a coraz mniej na zachodzie. Rośnie produkcja jabłek odmiany Gala Royal oraz odmian klubowych. Zdaniem eksperta w sezonie 2018/19 do zagospodarowania na rynku deserowym w UE będzie 8 mln ton jabłek wobec 6,1 mln ton w minionym sezonie. Zdaniem eksperta w Polsce 2,8 mln ton jabłek zostanie przeznaczonych do przetwórstwa a 1,1 mln zostanie wyeksportowane. Prelegent stwierdził, że nie jest przekonany, aby rozpoczynający się sezon był dobry dla producentów w Polsce. Zwrócił uwagę, że prognozy oraz szacunki zbiorów w Polsce znacznie odbiegają od rzeczywistej ich wielkości. Stwierdził, że rzetelne prognozy są pomocne dla branży, szczególnie dla producentów. Helwing Schwartau powiedział, że w zachodniej Europie konsumenci ufają za mało, bądź nie ufają owocom z Polski. Rozpoczynający się sezon zaczyna się z lepszej pozycji niż 2014/15 i 2016/17, głównie dzięki doniesieniom z Chin o prognozowanych mniejszych zbiorach jabłek. Dlatego europejskie jabłka (w tym Polskie) mają szanse zostać w części sprzedane na rynkach azjatyckich.
Helene Deruwe (WAPA) zaprezentowała prognozy zbiorów gruszek, które na rynku polskim ogrywają mniejszą rolę.
W panelu dyskusyjnym w którym brali udział eksperci z Polski, Włoch, Hiszpanii, Francji i USA podnoszono kwestie rosnącej produkcji jabłek w Europie. Niewiadomych skutków brexitu dla rynku jabłek, czy bezpieczeństwa fitosanitarnego oraz gospodarowania zasobami wodnymi.
Dr hab. Bożena Nosecka prof. IERiGŻ-PIB przedstawiła tendencje na rynku jabłek do przetwórstwa. Zgodnie z danymi prezentowanymi przez prelegentkę, produkcja zagęszczonego soku jabłkowego (ZSJ) w sezonach normalnych zbirów oscyluje około 300 tys. ton, z czego większość wytwarza się z surowca krajowego. Import jabłek do Polski odgrywa małą rolę, bo stanowi mniej niż 1% wolumenu eksportu. Głównie sprowadzane jabłka, zdankiem prelegentki, przeznacza się do produkcji koncentratu. Przetwórstwo dominuje w zagospodarowaniu podaży jabłek w Polsce, choć z oczywistych względów (wyższe ceny) sadownicy preferowali by sprzedaż na rynek deserowy. Na krajom rynku spada spożycie jabłek i przetworów. Aby powstrzymać tendencję spadkową niezbędne są zdaniem prelegentki akcje promocyjne. W minionym sezonie na skutek mniejszych zbiorów jabłek, większe znacznie miał import ZSJ, głównie z Ukrainy, Mołdawii oraz Chin. Większego znacznie w handlu (eksporcie) nabiera sprzedaż soków NFC. Z danych prezentowanych przez Nosecka, wynika że na światowym rynku ZSJ dominują Chiny, których pozycja jednak obniża się na skutek rosnącej konsumpcji. Drugim światowym eksporterem jest Polska. W UE największym dostawcą ZSJ są przedsiębiorstwa wytwarzające koncentrat w Polsce. Prelegentka zakończyła stwierdzniem, że aby rynek był bardziej zrównoważony należy dostosować wielkość produkcji do zapotrzebowania zakładów przetwórczych.
Mirosław Maliszewski (Prezes ZS RP) rozpoczął wypowiedź próbą odpowiedzi na pytanie, kiedy nastąpi kres wzrostu produkcji jabłek w Europie i Polsce. Zauważył, że to nie wzrost powierzchni, ale tak jak mówiła dr hab. Bożena Nosecka prof. IERiGŻ-PIB, zwiększenie wydajności spowodowało wzrost produkcji jabłek w Polsce. Prezes kontynuował, że to m.in. dzięki środkom z UE rozwinęło i poprawiło efektywność polskie sadownictwo. Prelegent stwierdził, że być może potrzebny jest w UE model gospodarstwa sadowniczego i ustabilizowanie zbiorów na obecnym poziomie około 12,5 mln ton jabłek. Zdaniem Maliszewskiego, wielkość ta produkcji jest prawdopodobnie optymalna dla UE. W związku z tym, wydaje się zasadne wnioskować na arenie UE, o środki w nowym budżecie na likwidowanie starych nieefektywnych sadów. To one przyczyniają się, zdaniem prelegenta, do znacznych wahań produkcji a tym samym i cen skupu. Plantatorzy, którzy otrzymali dofinansowanie z środków publicznych, mieliby rekompensatę za utracone dochody. Wszyscy europejscy producenci zyskali by natomiast większą stabilność na rynku. Prelegent stwierdził, że produkcja w Polsce nie rosła niekontrolowanie, ale była odpowiedzią na rosnące zapotrzebowanie importowe w Federacji Rosyjskiej. Kraj ten do wprowadzenia embarga był głównym rynkiem zbytu jabłek eksportowanych z Polski. Na zakazie importu z UE stracili wszyscy. Każda ze stron oraz każde ogniowo handlu od producenta w Polsce, poprzez ekspresów, firmy importujące, na rosyjskim konsumencie kończąc. Skutki nie ominęły również producentów z innych krajów UE, którzy mimo że nie eksportowali do Federacji Rosyjskiej, to odczuli spadki cen przez dużą podaż rynkową jabłek w UE. Prezes Maliszewski stwierdził, że systematycznie zmienia się struktura odmianowa w polskich sadach, gdyż rosną zbiory odmian takich jak Gala Royal czy Golden Delicious. Mimo tego, największą część jabłek stanowią w Polsce odmiany tj. Idared, Szampion, grupa Jonagold, Ligol oraz Gloster. Nie oznacza to, zdaniem Maliszewskiego, że te jabłka nie są do sprzedania na rynkach światowych. Prezes stwierdził, że jest zapotrzebowanie również na takie odmiany. Trzeba jednak zdaniem eksperta wrócić do rozmów z Federacją Rosyjską, gdyż miejsce jabłek z UE zajmują tam owoce z innych krajów. Rozpoczynający się sezon, mimo wcześniejszych dużych obaw, może być nienajgorszym, głownie dzięki prognozowanemu spadkowi produkcji w Chinach, jak również wojnie handlowej USA z Chinami.
Ostatnia sesja konferencji traktowała o zrównoważonej produkcji owoców na przykładzie Włoch i Francji. W sesji tej głos zabrała Helene Deruwe (WAPA), która stwierdziła że znacznie zrównoważonej produkcji rośnie w niemal w całej Europie. Daniel Sauvaitre omówił zagadnienie na przykładzie Francji. Prelegent wskazał na rosnącą rolę m.in. tematyki związanej zarządzaniem zasobami wodnymi, ochroną sadów (w tym biokontrolą) oraz współpracą z interesariuszami zewnętrznymi (np. Greenpeace). Z kolei Aleksandro Dalpiaz przedstawił podejście do tematu zrównoważonej produkcji w górskim regionie Włoch – Trentino. Trudnością zadaniem prelegenta, jest w Trentino znacznie rozdrobnienie produkcji, gdyż aż 44% gospodarstw ma powierzchnie poniżej 1 hektara. Przeciętne gospodarstwo ma jedynie 1,4 ha. Zdaniem prelegenta tak duża liczba małych gospodarstw utrudnia komunikacje, ale nie przeszkadza to w podejmowaniu działań na rzecz zrównoważonej produkcji. Obecnie, aż 63% substancji stosowanych do ochrony sadów w regonie, jest dozwolone przez rolnictwo ekologiczne. O produkcji ekologicznej traktowało również wystąpienie Fritz Prem z Europaische Bioobst Forum.
Konferencję zakończył Philippe Appeltans (COPA-COGECA), krótkim podsumowanie oraz omówieniem planu ostatniego dnia (tj. 10.08) konferencji.