Roots up – sen szaleńca czy rewolucja w szklarniowej produkcji roślinnej?
Plantatorzy skarżą się na niskie plony z różnych względów: niesprzyjająca pogoda, nietrafione nawożenie, krótki sezon wegetacyjny, słaba klasa gleby. A gdyby tak do niepowodzeń polskiego plantatora dołożyć głód, brak bieżącej wody i elektryczności? Amerykanie podjęli nie lada wyzwanie: chcą stworzyć system rentownych i samowystarczalnych upraw szklarniowych w Etiopii – na pustyni!
Skąd pomysł?
Etiopia – kraj dotknięty problemem głodu i słabo rozwiniętymi technologiami (79% ludności bez łącza wodociągowego i 93% bez podłączenia do elektryczności). Ironią losu jest to, że największy problem z niedożywieniem mają producenci roślin strączkowych, którzy zniechęceni niepowodzeniami szukają szansy na lepsze jutro w mieście. Klimat Etiopii nie rozpieszcza: mała suma opadów rocznych, połączona z palącym afrykańskim słońcem i wiatrami degradującymi glebę, sprawiają, że produkcja roślinna wydaje się nieopłacalna, wręcz niemożliwa.
Udział w wyjałowieniu gleby ma również człowiek, który nadmierną eksploatacją skrajnie wyczerpał zasoby dostępnych mikro- i makroskładników. Początkowo próbowano zniwelować niedobory pierwiastków w glebie za pomocą nawozów sztucznych. Przyniosło to odwrotny skutek – uzależniło plantatorów od drogich nawozów, których rośliny, w wyniku niskich opadów i erozji, nie byłyby w stanie spożytkować. Z pomocą wyszli projektanci Bassela Jouni oraz Mathilde Richelet, którzy zaproponowali prostą, ekologiczną i biodegradowalną konstrukcję, która jako ogniwo w łańcuchu działań umożliwi produkcję roślinną w pustynnym krajobrazie.
Konstrukcja
Szklarnia jest oparta na strukturze ostrosłupa rozciągniętego na stelażu z bambusa. Za osłonę służy biodegradowalna folia. Dzięki wdrożeniu ostrosłupa jako podstawy umożliwiono grawitacyjny zbiór wody poprzez system rynnowy i lej zbiorczy do 1000-litrowego zbiornika. Zaprojektowany system pozwala na odzyskanie wody z uprawianego materiału roślinnego, nieregularnych i niskich opadów oraz, co najistotniejsze, z porannej rosy osadzającej się na ścianach szklarni (ekosystem pustyni charakteryzuje się dużą amplitudą temperatur dobowych).
Konstrukcja pozwala na nocne odkrycie dachu, co umożliwia zwiększenie powierzchni punktu rosy nawet na materiale szklarniowym. Projekt roots up zakłada obniżenie poziomu upraw w szklarni o 1 m, co dodatkowo wspomaga proces odzyskiwania wody oraz poprawia cyrkulację powietrza wewnątrz obiektu.
Roots up jako łańcuch działań
Prosta konstrukcja z bambusa i foli biodegradowalnej co prawda umożliwia odzyskiwanie wody z otoczenia, nie rozwiązuje jednak problemu ubogiego podłoża. Naukowcy zaproponowali, aby do produkcji szklarniowej wdrożyć międzyplon uprawiany w pobliżu szklarni. Drzewa, rośliny zielone lub ich owoce mogą posłużyć nie tylko jako surowiec handlowy, lecz jako źródło biomasy do produkcji kompostu, z którego można pozyskać cenny nawóz. Biomasa wyprodukowana z odpadów poprodukcyjnych powinna z czasem wystarczająco nasycić glebę w mikro- i makroelementy.
Czy projekt się powiedzie?
Na realizację pomysłu zbierane są fundusze – miejmy nadzieję, że zgromadzone środki pozwolą wdrożyć go w życie. Okazuje się, że proste rozwiązanie konstrukcyjne w połączeniu ze świadomością plantatorów może przynieść nie tylko dodatni bilans ekonomiczny, ale być zaczątkiem zażegnania problemu głodu w krajach mniej rozwiniętych.