Nakłady na założenie intensywnego sadu czereśniowego są wysokie, ale przy odpowiednim zapleczu finansowym, umiejętnym prowadzeniu sadu i inwestowaniu sadownika w nową wiedzę mogą zwrócić się stosunkowo szybko, aby następnie generować wysokie dochody.
W ostatnich latach światowy rynek czereśni ulega dość znacznym przemianom. Osłabia się dotychczasowa pozycja europejskich producentów czereśni (Francji i Niemiec) na korzyść krajów o średniej produkcji (Turcja, USA, Iran, Włochy) oraz pojawiają się nowi istotni producenci, w tym Hiszpania, Polska, Chile, Grecja. Zakładanie intensywnych sadów czereśniowych na bazie nowych odmian i podkładek skarlających budzi nadzieję sadowników na szybszy zwrot poniesionych nakładów, wzrost plonów i większe dochody z sadu. Czy polskich sadowników będzie stać na założenie takich sadów? Czy wystarczy im własnych środków finansowych lub kredytowych, w sytuacji gdy stale zmniejsza się wysokość dotacji unijnych dla sektora sadowniczego?
Odpowiedzi na te pytania udzielił dr inż. Dariusz Paszko z Zakładu Ekonomiki Ogrodnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie podczas 26. Spotkania Sadowniczego w Sandomierzu.
Atrakcyjna cena
Uprawa czereśni to ostatnio jedna z bardziej atrakcyjnych alternatyw dla niskiej lub nieopłacalnej produkcji jabłek w Polsce. Wzrost popytu na owoce deserowe tego gatunku obserwowany jest zarówno na rynku światowym, jaki i krajowym. Zachęcającym czynnikiem, skłaniającym sadowników do prowadzenia sadów czereśniowych, jest cena owoców, która od lat utrzymuje się na stałym, atrakcyjnym poziomie. Według danych IERiGŻ w Polsce ceny zbytu czereśni nie zmieniły się istotnie od 2007 r., wahając się 3,2–5,5 zł/kg (średnio 4,6 zł/kg). Są to ceny średnie, które zmieniają się zależnie od miesiąca sprzedaży i podaży danej odmiany.
Można jednak zaobserwować pewne tendencje powtarzające się z roku na rok. W czerwcu obserwuje się znacznie niższe ceny niż w pierwszej dekadzie lipca. Powodem takiej sytuacji jest pojawianie się w tym czasie owoców odmian wczesnych, starszych, które są mniej atrakcyjne dla konsumentów. W drugiej dekadzie lipca natomiast na rynku dostępne są owoce nowych odmian (smaczniejsze, wielkoowocowe), przez co popyt na nie wzrasta i z tego powodu obserwowany jest wyraźny wzrost cen. Wyższe ceny widoczne są również dla owoców zbieranych pod koniec zbiorów lub pojawiających się z krótkiego przechowywania w chłodni, sprzedawanych do połowy sierpnia.
Duże nakłady finansowe
Lista wydatków na środki trwałe i obrotowe związane z założeniem intensywnego sadu czereśniowego jest dość długa, nawet jeśli sadownik posiada pewne zaplecze, takie jak budynki czy sprzęt do produkcji. Koszty te obejmują podstawowe nakłady związane z założeniem sadu, jak przygotowanie gleby, nawożenie organiczne i mineralne, zakup i posadzenie drzew na podkładkach karłowych. Sadownicy podczas zakładania intensywnego sadu czereśniowego muszą liczyć się również z kosztami związanymi z zakupem i montażem konstrukcji przeciwdeszczowej i przeciw ptakom, instalacji przeciwprzymrozkowej oraz nawodnienia. Dodatkowo w przypadku nasilenia występowania muszki plamistoskrzydłej (Drosophila suzuki) poza ochroną chemiczną przydatne będzie zamontowanie siatek ochronnych przeciw temu szkodnikowi, co wygeneruje kolejne koszty.
Łączne nakłady na założenie intensywnego sadu czereśniowego kształtują się więc w kwocie ok. 370 tys. zł, przy czym samo założenie sadu, uwzględniające koszt konstrukcji, osłon, nawodnienia czy ogrodzenia, to ok. 280 tys. zł/ha. Nakłady na założenie intensywnego sadu czereśniowego są zatem wysokie, ale przy odpowiednim zapleczu finansowym, umiejętnym prowadzeniu sadu i inwestowaniu sadownika w nową wiedzę mogą zwrócić się stosunkowo szybko, aby następnie generować wysokie dochody.
Opłacalność sadu intensywnego
Pomimo olbrzymich nakładów finansowych prowadzenie intensywnego sadu czereśniowego wydaje się od samego początku biznesem dochodowym w porównaniu z sadem tradycyjnym (ekstensywnym). W sadzie intensywnym owocowanie rozpoczyna się w drugim roku po posadzeniu drzew, a już w trzecim roku plony mogą osiągać ok. 5 ton/ha. W normalne owocowanie sad intensywny wchodzi już w piątym lub szóstym roku od założenia. Dla porównania w sadzie ekstensywnym pierwszy plon można otrzymać w trzecim roku, a normalne owocowanie rozpoczyna się w szóstym lub siódmym roku od założenia. Stąd też w sadzie intensywnym, biorąc pod uwagę wyższe plony oraz wcześniejsze i wyższe owocowanie, przychody zaczynają przewyższać wydatki operacyjne już w trzecim roku po posadzeniu, nie uwzględniając jednocześnie nakładów poniesionych na początku. Koszty początkowe w przypadku sadu intensywnego są oczywiście bardzo wysokie i mogą przewyższać prawie sześciokrotnie te poniesione przy zakładaniu sadu ekstensywnego. Jednakże w przypadku sadu intensywnego sadownik zaczyna zarabiać znacznie wcześniej, bo już w ósmym lub dziewiątym roku inwestycji, natomiast w sadzie tradycyjnym dopiero w 11. lub 13. roku.
Cena zbytu na poziomie ok. 5 zł nie jest ceną odstraszającą konsumenta i za taką cenę z chęcią dużo osób kupi te owoce. Większe nakłady finansowe w sadzie intensywnym szybciej dię zwrócą z powodu szybszego, obfitszego owocowania.
Jest to niewątpliwie biznes wymagający dobrej strategii, ale efekt końcowy może się opłacić.
Strategia jest ważna. Czereśnie są pyszne.