Średnia cena sprzedaży jabłek wynosi obecnie 1,65 zł/kg i jest równa tej z sprzed tygodnia. Obroty maleją przez truskawki i kulejący eksport.
Zamówienia jabłek są mniejsze niż przed tygodniem, bo nastał czas truskawek i na kilka tygodni to one stają się najważniejszymi owocami. Eksport owoców napotyka bariery. Z jednej strony słychać bardzo dużo doniesień o rosnących problemach logistycznych na Białorusi a z drugiej wysokie ceny skutecznie odstraszają zagranicznych kupców. Chodź średnie stawki są na zbliżonym do ubiegłego tygodnia poziomie, to rysują się dwie odmienne tendencje. Rośnie cena jabłek sprzedawanych na rynek krajowy, a obniża się na eksport, zwłaszcza do krajów Europy Wschodniej. Wszystko przez to, że jak twierdzą firmy handlowe jabłek w chłodniach pozostało mniej niż się spodziewano. Firmy decydują się więc na zmniejszenie sprzedaży, aby zapewnić dostawy do sieci handlowych i innych stałych odbiorów do kolejnych zbiorów, które zresztą stoją pod znakiem zapytania. Wyjątkowym zjawiskiem jest to, że przy spadającej wielkości handlu ceny pozostają stabilne. Wynika to prawdopodobnie z przewidywań niskich tegorocznych zbiorów.
Eksporterzy poszukują bardzo jabłek odmiany Empire na którą jest duże zapotrzebowanie zagranicznych kupców. Sadownicy za jabłka tej odmiany mogą otrzymać rekordowe 2,50 zł/kg. Owoce te są dziś szczególnie lubiane przez bogatszych konsumentów Europy Wschodniej. Ceny znacznie przewyższają stawki za Galę Royal, której obroty są już małe, bo większość sprzedana została za granice. Biedniejsi importerzy preferują Idareda, za którego sadownicy otrzymują średnio 1,65 zł/kg. Na rynku krajowym dominują truskawki, ale transakcje na jabłka zawierane są z reguły w graniach 1,65-1,75 zł/kg za odmiany podstawowe.
W obecnej sytuacji rynkowej już prawie nikt nie pamięta o sprzedaży jabłek na dalekie rynki. Ambitne były plany sprzedaży do Chin, jednak ceny ofererowane przez tamtejszych odbiorców, przy bardzo wysokich wymaganiach jakościowych zniechęcały do zawierania transakcji. Problematyczne były także wysyłki, które czasami trwały nawet dwa miesiące. Wszystko to sprawia, że najbliższy sezon, zdaniem wielu eksporterów może okazać się jeszcze słabszy pod względem wysyłek na dalekie rynki. Tym bardziej, że jabłek może być bardzo mało.