Polski rynek żywności ekologicznej na tle Unii Europejskiej i reszty świata jest jeszcze słabo rozwinięty, czego przyczyn można upatrywać w dotychczasowym braku odpowiedniego finansowania ze strony państwa. W bieżącym roku można się jednak spodziewać zwiększonego wsparcie tego sektora, a zwłaszcza przetwórstwa.
Dynamiczny rozwój gospodarczy, który trwa już kilka dekad, przyczynił się m.in. do znacznego wzrostu produkcji żywności i poprawy wydajności plantacji owoców i warzyw. Stosowanie syntetycznych nawozów, licznych oprysków przeciwko chorobom grzybowym i szkodnikom czy też uprawa roślin modyfikowanych genetycznie znacznie ułatwiły pracę rolnikom i ogrodnikom, podnosząc, przynajmniej wizualnie, jakość plonów.
Skupienie uwagi producentów głównie na wzroście wydajności upraw spowodowało obniżenie wartości biologicznej owoców. Stosowane powszechnie opryski często pozostawiają po sobie ślady w owocach w postaci różnych, nie zawsze obojętnych dla ludzi związków chemicznych. Wraz z syntetycznymi nawozami rośliny mogą przyswajać zawarte w nich metale ciężkie, które następnie kumulują się w konsumentach.
Sytuacja na świecie
Na szczęście zauważalnej poprawie ulega świadomość klientów, którzy coraz częściej zwracają uwagę na konieczność zdrowego żywienia i generalnie prowadzenia zdrowego trybu życia. Stąd też równolegle z konwencjonalną produkcją owoców dynamicznie rozwija się tzw. uprawa ekologiczna, która w swoim założeniu ma być znacznie mniej szkodliwa dla środowiska i konsumentów.
Zgodnie z informacjami zbieranymi przez FIBL (Forschungsinstitut für biologischen Landbau) w 2015 r. na świecie było 179 krajów, w których znajdowały się certyfikowane gospodarstwa prowadzące produkcję ekologiczną, podczas gdy w 1999 r. ich liczba stanowiła jedynie 77. Równie dynamicznie zwiększa się liczba producentów ekologicznych, których w 2015 r. było na świecie ponad 2,4 mln (200 tys. w 1999 r.), najwięcej w Indiach, Etiopii i Meksyku. W UE w 2015 r. producenci ekologiczni najliczniejszą grupę stanowili we Włoszech (52,6 tys.), Hiszpanii, Francji, Niemczech, a także w Polsce (22,3 tys.).
Ze względu na znacznie wyższe nakłady ponoszone przy produkcji ekologicznej, a także niższe zbiory, na rozwój tego rynku pozwolić sobie mogą jedynie najzamożniejsze państwa. Dzięki taniej sile roboczej kraje mniej rozwinięte stają się dostawcami żywności ekologicznej dla bogatszych rejonów.
Światowy rynek żywności ekologicznej osiągnął w 2016 r. wartość 81,6 mld dol., z czego 43 mld przypadało na Amerykę Północną, natomiast 31 mld dol. na Europę. W 2017 r. wzrost wartości globalnego rynku eko szacowany jest na 3,4%. Duże ekonomiczne znaczenie rynku europejskiego wynika z faktu, że kwoty przeznaczane przez mieszkańców tego rejonu na żywność organiczną należą do najwyższych na świecie. Prym wiodą Szwajcarzy, których wydatki per capita w 2015 r. wynosiły przeciętnie 262 euro. Kolejnych pięć pozycji tego zestawienia zajmowały kraje z Europy: Dania, Szwecja, Luksemburg, Lichtenstein i Austria.
To m.in. dzięki temu Europa pozostaje liderem rozwoju tej gałęzi przemysłu spożywczego, przy czym największą dynamiką wzrostu produkcji i areału charakteryzują się kraje należące do UE. Spośród nich w 2015 r. najbardziej wyróżniła się Hiszpania, ze wzrostem powierzchni certyfikowanych upraw na poziomie 25%. Duży przyrost areału miał również miejsce we Francji i Włoszech. Kraje te znajdują się w pierwszej dziesiątce państw o największej powierzchni upraw ekologicznych. Polska z przeszło 580 tys. ha uplasowała się na 14. miejscu.
Powierzchnia upraw
Areał upraw ekologicznych na świecie w 2015 r. wynosił 52 mln ha, z czego we Wspólnocie ok. 13 mln ha. Udział upraw ekologicznych w UE-28 zwiększa się systematycznie. W 2015 r. wynosił 6,5%, podczas gdy w 2012 r. było to 5,6%. Niestety, w Polsce tendencja jest odwrotna i doprowadziła do spadku z 4,65% w 2013 r. do 4,03% w 2015 r., pogłębiając tym samym dzielący nas dystans do liderów produkcji ekologicznej, takich jak Austria, Estonia, Szwecja czy Czechy, gdzie udział powierzchni upraw ekologicznych jest największy.
W globalnej strukturze upraw ekologicznych dominują rośliny przeznaczone na pasze, a także łąki i pastwiska. Łącznie stanowiły one ok. 65% areału. Udział powierzchni plantacji warzyw nie przekraczał 1%, natomiast owoców strefy umiarkowanej – 3% (udział owoców tropikalnych i subtropikalnych wynosił 3,2%). W UE udział sadów owocowych i plantacji jagodowych w 2015 r. wynosił 7,2%, natomiast w Polsce – ok. 10%. Z kolei pod uprawę warzyw w UE przeznaczano średnio 5,5%, a w naszym kraju nie więcej niż 4% powierzchni.
Polski rynek żywności ekologicznej jest jeszcze bardzo słabo rozwinięty, co bezpośrednio wynika z dotychczasowego braku odpowiedniego finansowania ze strony rządu. W konsekwencji w 2015 r. zarejestrowanych było u nas 562 firm przetwórczych, podczas gdy we Włoszech i w Niemczech po 14 tys., w Hiszpanii – 3,4 tys., w Austrii – 2,2 tys. i w Grecji – 1,5 tys. W bieżącym roku można spodziewać się znaczącej poprawy w rozwoju rynku żywności ekologicznej ze względu na zwiększone wsparcie tego sektora, a zwłaszcza przetwórstwa.
Oczywiście można mieć pewne wątpliwości co do słuszności powoływania się jedynie na wartości procentowe. Nie jest to doskonały sposób przedstawienia problemu, jednak dzięki temu w prosty sposób można dostrzec pewne właściwości i tendencje.
Wymagający rynek
Rynek żywności ekologicznej, a zwłaszcza owoców i warzyw, jest znacznie bardziej wymagający dla producentów i eksporterów niż rynek produktów konwencjonalnych. Głównymi odbiorcami produktów eko są zamożne osoby, które podczas zakupów dokonują świadomych wyborów. Ich celem jest często wspieranie rodzimej produkcji, do której mają większe zaufanie. To powoduje, że rynek żywności ekologicznej premiuje mniejsze gospodarstwa, działające lokalnie. Jest zatem bardziej hermetyczny. Niemniej jednak, dzięki wysokiemu poziomowi ekonomicznemu osiągniętemu przez wiele krajów UE, produkcja organiczna może rozwijać się w tym rejonie dynamicznie. Sytuacja w naszym kraju uzależniona jest przede wszystkim od poziomu wsparcia ze strony państwa.