Jak embargo wpłynęło na handel polskimi owocami?
„Jedz jabłka” – takie hasło głosili Polacy, chcąc wyrazić swój sprzeciw, po wprowadzeniu embarga na polską żywność do Federacji Rosyjskiej rok temu. Dzięki tej akcji spożycie jabłek w Polsce wzrosło aż o 20%. Dzięki sankcjom nałożonym przez Rosję, ukazała nam się wizja niepewnego rynku, na który nie mamy wpływu. To z kolei wpłynęło na poszukiwania nowych rynków zbytu dla polskich owoców. Obecnie nasze owoce eksportowane są na nowe rynki, takie jak: USA, Kanada, kraje arabskie i afrykańskie, Białoruś, Ukraina, Macedonia, czy Serbii. Nie byłoby to możliwe gdyby nie wysoka jakość i walory smakowe polskich jabłek.
Minister Sawicki uważa, że aby sprzedać wszystkie wyprodukowane w polskich sadach owoce, należy tworzyć silne organizacje i stowarzyszenia producenckie, platformy produktowe skierowanej na rynki zagraniczne oraz wzmocnić sprzedażą bezpośrednią, która od przyszłego roku stanie się znacznie łatwiejsza. Te trzy czynniki pozwolą zagwarantować, nie tylko sprzedaż całej produkcji, ale także zwiększy zyski sadowników.