Mimo nałożonego w 2014 roku embarga, sadownicy którzy przetrzymali jabłka do wiosny roku 2015, mieli możliwość sprzedać swoje owoce po dużo wyższych cenach. Jedną z odmian najchętniej eksportowanych, szczególnie na rynki wschodnie jest Idared. Według Eberharda Makosza, należy się poważnie zastanowić, nad dalszym sadzeniem nowych kwater właśnie tej odmiany, lecz plenne drzewa i dorodne jabłka kuszą wielu plantatorów.
Wzrost zainteresowania tą odmianą sprawił, że w tym roku zabraknie drzewek w szkółkach. Polski konsument nie polubił owoców Idareda, przez co pozostają dwie drogi handlu: eksport, bądź przetwórstwo owocowe.
Duże plony, łatwa i tania w uprawie, nadająca się do długiego przetrzymywania, jednak co z rynkami zbytu?
Aż 350-450 tys. ton Idareda zostało wyeksportowane, co stanowi aż 33% krajowego eksportu. Czy zatem dalsze nasadzenia tej odmiany mają jakikolwiek sens, szczególnie jeśli chodzi o eksport? Wszystko zależeć będzie od rynków zewnętrznych.
Rafał Hajduk