Ceny jabłek nadal rosną. Jak długo?

od Redakcja , 18 kwietnia, 2018

Średnie ceny jabłek deserowych, zgodnie z danymi Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, wyniosły w tym tygodniu 1,98 zł/kg i były o 2% wyższe w porównaniu do poprzedniego tygodnia. Największe znaczenie w obrotach jabłkami odgrywa rynek krajowy, głównie dostawy do sieci handlowych.

• jabłka deserowe (1,40 – 2,50 zł/kg)
• jabłka przemysłowe (0,55 – 1,35 zł/kg)

To sieci handlowe są najbardziej stabilnym i pożądanym do współpracy odbiorcom jabłek deserowych w tym sezonie. Mniejsza podaż owoców, spowodowana stratami mrozowymi, znacznie poprawiła relacje firm handlowych z dużymi odbiorcami detalicznymi. Większe niż zwykle zainteresowanie konsumentów jabłkami, w stosunku do zapasów pozostających w chłodniach, przekładają się na wzrosty cen za jabłka deserowe. Nawet gorsze wyniki handlu zagranicznego, nie powodują spadków cen. Większość analityków spodziewa się utrzymania dobrej koniunktury do końca tegorocznego sezonu handlowego, który potrwa prawdopodobnie do drugiej połowy czerwca.

Najwyższe ceny można uzyskać za jabłka odmian Golden Delious czy Gala, bo nawet 2,20-2,50 zł/kg. Owoców takich znajduje się jednak w obrocie niewiele. Zresztą jakość handlowa Gali nie pozwala już na dalekie wysyłki. W obrocie dominują odmiany Jonagored, Szampion, Ligol, Idared oraz Gloster, których ceny w kalibrze 70+ wynoszą od 1,80 do 2,10 zł/kg. Mniejszy kaliber oraz niższa jakość jabłek tych odmian wyceniana jest przez rynek na 1,40-1,60 zł/kg.

Ceny jabłek standardowych odmian w sieciach handlowych, mieszczą się obecnie w przedziale 3,49 do 4,99 zł/kg. Najczęstsze są jednak stawki z przedziału 3,49-3,99 zł/kg. Jedynie za odmiany Gala, Red Jonaprince, Golden Delicious oraz Red Chief w jakości premium, ceny detaliczne przekraczają 5,00 zł/kg.

Za jabłka dobrej jakości w kalibrze 70+, sadownicy otrzymują obecnie przeciętnie 2,00 zł/kg. Sortowanie, pakowanie oraz przygotowanie wysyłek, to tylko niewielka część kosztów jakie trzeba ponieść, aby polskie jabłka znalazły się na sklepowych półach w krajach importujących. To dlatego obecnie ceny stały się zaporowe dla nabywców z krajów Europy Wschodniej. Wysokie ceny, problemy z transportem i jego wysokie koszty, stawiają pod znakiem zapytania opłacalność handlu z polskimi dostawcami. To dlatego eksport do krajów Wspólnoty Niepodległych Państw, ma w tym sezonie mniejsze niż zwykle znaczenie. Na tamtejszych rynkach, miejsce polskich jabłek, zajmują obecnie owoce z innych, często egzotycznych (jak np. Azerbejdżan) krajów. Rosyjskie embargo, ubiegłoroczny nieurodzaj owoców w Europie, to doskonały impulsem do rozwoju produkcji jabłek na wchód od Polski. Oczywiście nie oznacza to, że polscy przedsiębiorcy stracą rynek od razu i bezpowrotnie, ale w przyszłych sezonach konkurencja może być coraz silniejsza.

Zdaniem handlowców, w obecnym sezonie, eksport do WNP jest znacznie niższy. Potwierdzają to dane Ministerstwa Finansów RP. Zgodnie z nimi, do krajów WNP, wyeksportowano z Polski zaledwie 27 tys. ton jabłek w styczniu oraz 30 tys. ton w lutym tego roku. Dla porównania w styczniu 2017 roku, sprzedaliśmy do WNP (głównie na Białoruś), 77  tys. ton jabłek, a w lutym 80 tys. ton. Zgodnie z tymi danym zimowe wysyłki do WNP stanowiły zaledwie 36-37% ubiegłorocznych. W styczniu i lutym tego roku, eksport z jabłek z Polski ogółem, był w przybliżeniu o połowę niższy od ubiegłorocznego. Większe znaczenia  w eksporcie nabrały wysyłki do krajów Unii Europejskiej, gdzie również brakuje jabłek. Ubiegłoroczny nieurodzaj pozwolił polskim przedsiębiorcom nawiązać współpracę z handlowcami z Europy Zachodniej. Pytanie tylko czy w obliczu normalnych zbiorów, czyli nadprodukcji jabłek, uda się te relacje podtrzymać.

Ceny skupu oferowane producentom za owoce deserowe [zł/kg]

Źródło: na podstawie notowań ZEO IERiGŻ-PIB z frim eksportujących i spółdzielni ogrodniczych