Średnie ceny jabłek dresowych wynoszą 1,53 zł/kg i są o 82% wyższe w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego. Zdaniem handlowców obroty owocami deserowymi utrzymują się na niskim poziomie co jednak nie wpływa to na większe obniżki cenników.
W stosunku do ubiegłego tygodnia ceny większości odmian jabłek pozostały na niezmienionym poziomie. Za standardowe odmiany w mniejszym kalibrze, można otrzymać od 1,10 do 1,40 zł/kg. Za większe owoce sadownikom proponuje się stawki od 1,30 do 1,55 zł/kg. Tylko nieliczne firmy oferują wyższe ceny, które zależą jednak od jakości oraz odbiorcy. Najwyższe ceny obowiązują tradycyjnie za odmiany Gala, Golden Delicious oraz Red Jonaprince, za które można otrzymać od 1,50 do 2,20 zł/kg. Sieci handlowe w okresie przedświątecznym postawiły na cytrusy i ich promocyjnymi cenami zachęcają do zakupów. Wpływa to na obniżenie sprzedaży jabłek.
Zgodnie z szacunkami WAPA (Światowe Stowarzyszenie Producentów i Jabłek i Gruszek), zapasy jabłek w Unii Europejskiej na dzień 1 grudnia 2017 roku, wyniosły 3,5 mln ton i były o 1,2 mln ton niższe niż w roku ubiegłym. Szacuje się, że w polskich chłodniach znajdowało się w tym czasie 1 mln ton jabłek czyli około 0,5 mln ton mniej w porównaniu do ubiegłego roku. Mniejsze zapasy jabłek są główną przyczyną utrzymywania się obecnego poziomu cen, mimo deklarowanej mniejszej sprzedaży. Włoskie zapasy jabłek szacowane są na poziomie zbliżonym do polskich (1 mln ton) i również o 0,5 mln mniejsze w porównaniu do roku ubiegłego. W niemieckich chłodniach znajduje się jedynie 200 tys. ton jabłek wobec 400 tys. ton w roku ubiegłym. Sytuacja na europejskich rynkach jest więc korzystna dla polskich sadowników. Znacznie gorzej oceniają ten rok handlowcy, którzy marże naliczają często ryczałtowo.
Informacje o małym eksporcie jabłek z Polski znalazły potwierdzenie w wstępnych danych handlowych Ministerstwa Finansów RP. W październiku sprzedaż zagraniczna jabłek z Polski wyniosła 41 tys. ton i była o 31% niższa niż rok wcześniej. Zdaniem eksporterów sprzedaż w listopadzie i grudniu była również mała. Główną przyczyną był kulejący eksport do Wspólnoty Niepodległych Państwa (WNP). Tegoroczne wysokie dla białoruskich importerów polskie ceny oraz problemy logistyczne w transporcie, skutecznie obniżały zainteresowanie krajowymi owocami. Obecnie niektóre firmy informują o przedświątecznym wzroście zainteresowania klientów z WNP, ale nie są to głosy powszechne. Znacznie sprawniej odbywa się handel z południowymi sąsiadami. Zakupy przez nich realizowane są jednak znacznie mniejsze niż polskie możliwości eksportu. Część handlowców z nadzieją patrzy na kraje na zachód od Polski, w których odczuwa się tegoroczny deficyt jabłek deserowych. Być może część firm wykorzysta okazje by zaistnieć na tamtejszym rynku. Mniej w tym roku słychać o wysyłkach na dalekie rynki, które miały stać się alternatywnym miejscem zbytu dla polskich owoców. Z jednej strony obowiązujące ceny są dla importerów z Bliskiego i Dalekiego Wschodu wysokie, a z drugiej mniejsze jest zainteresowanie części polskich firm dalekimi i trudnymi wysyłkami.
Sprzedaż jabłek do przetwórtwa ma podobnie do ubiegłego tygodnia małe znaczenie i tak powinno pozostać do końca grudnia. Punkty skupu oferują ceny od 0,50 do 0,80 zł/kg. Do końca grudnia sprzed
W tym tygodniu pojawiły się medialne doniesienia o możliwości przejęcia jednej z polskich firm produkującej m.in Zagęszczony Sok Jabłkowy przez chiński kapitał. Wzbudziło to duże zainteresowanie w branży, gdyż była by to pierwsza tego typu inwestycja.