Rozpoczął się trudny sezon na rynku jabłek, choć poprzedni nie dobiegł jeszcze końca. Na rynku jabłek deserowych trwa spowolnienie handlu, a owoce do przemysłu sprzedawane są po bardzo niskich cenach.
Jabłka deserowe (1,10-2,10 zł/kg)
Jabłka z ubiegłorocznych zbiorów są jeszcze w obrocie, a mówiąc precyzyjnie w chłodniach, bo klientów na owoce nie jest zbyt wielu. Na krajowym rynku dostępny jest szeroki asortyment tegorocznych gatunków owoców (borówki, czereśnie, maliny itd.), oraz jabłek odmian letnich z tegorocznych zbiorów, co skutecznie obniża popyt na jabłka deserowe z ubiegłorocznych zbiorów. Dodatkowo na rynku i to nie tyko w sieciach handlowych można kupić jabłka i gruszki importowane z krajów Półkuli Południowej (Argentyna, Chile, itd.).
Światowe Stowarzyszenie Producentów Jabłek i Gruszek (WAPA) oszacowało zapasy jabłek w Polsce, na dzień 1 czerwca, na poziomie około 90 tys. ton. Bazując na tych danym można prognozować, że w chłodniach znajduje się jeszcze minimum kilkanaście tysięcy ton jabłek z ubiegłorocznych zbiorów. Tymczasem zbiory odmian letnich jabłek już trwają. Sadownicy i rynkowi analitycy nie spodziewali się takiego obrotu sprawy. Wynika on z jednej strony z mniejszego eksportu do krajów Wspólnoty Niepodległych Państw, a z drugiej z wcześniejszym pojawianiem się tegorocznych zbiorów owoców.
Największy odsetek jabłek na rynku stanowią odmiany Idared oraz Gloster, których ceny w zależności od jakości mieszczą się w przedziale od 1,10 do 1,45 zł/kg. Stawki przekraczające 2,00 zł/kg, mogą otrzymać jedynie posiadacze odmiany Golden Delicious. Nieco taniej sprzedawane są jabłka odmian Jonagored, Ligol i Szampion, których podaż jest już jednak mała. Tegoroczne jabłka, głównie odmiany Early Genewa czy Papierówka, sprzedawane są po 1,20-1,50 zł/kg.
Jabłka przemysłowe (0,12-0,25 zł/kg)
Obecnie do przetwórstwa trafiają jabłka z ubiegłorocznych zbiorów, "przerywka" odmian jesiennych oraz odmiany letnie jabłek.
Owoce do produkcji zagęszczonego soku jabłkowego (ZSJ) skupowane są po 0,12-0,25 zł/kg. Stawki oferowane sadownikom są więc niższe niż wcześniejsze pesymistyczne przewidywania. Producenci zapowiadają protesty i wstrzymanie dostaw jabłek, gdyż ich zdaniem nie ma podstaw do oferowania tak niskich cen. W poprzednim sezonie do przetwórstwa trafiło znacznie mniej niż zwykle jabłek, co powinno przełożyć się na wyższe ceny w rozpoczynającym się sezonie. Najwyraźniej zakłady przetwórcze chcą sobie zrekompensować miniony trudny dla nich sezon, kiedy oferowały rekordowe ceny za jabłka na ZSJ.
Ceny zaproponowane na rynku jabłek przemysłowych są pierwszymi propozycjami zakładów przetwórczych. Dalszy przebieg sytuacji cenowej zależeć będzie od siły negocjacji, co w obecnych warunkach panujących w Polsce, należy rozumieć jako siłę sprzeciwu sadowników. Trudna sytuacja na rynku może stać się bodźcem do większej konsolidacji i współpracy producentów, którzy jak do tej pory są z reguły przegranymi w starciu przetwórstwem.
„Odpowiedź na pytanie” Światowe Stowarzyszenie Producentów Jabłek i Gruszek (WAPA) oszacowało, że największe zapasy jabłek w czerwcu br. roku znajdowały się w Polsce i wynosiły 92 tys. ton. W polskich magazynach na ten dzień najwięcej znajdowało się jabłek odmiany Idared, Golden Delicious , Gloster oraz Ligol.