Wszystkie nicienie pasożytnicze roślin są szkodnikami pierwotnymi, torującymi drogę innym mikropatogenom glebowym. Przyjrzyjmy się ich najważniejszym gatunkom.
Chorobie systemu korzeniowego towarzyszą niespecyficzne symptomy nematozy na częściach nadziemnych roślin: żółknięcie i czerwienienie liści, gwałtowne więdnięcie podczas suszy lub upałów, zahamowanie wzrostu, redukcja plonu i jego zła jakość.
Niektóre gatunki nicieni pasożytują wyłącznie w nadziemnych organach roślin, np. niszczyk zjadliwy, wywołujący charakterystyczne symptomy: skręcenie i skrócenie liści oraz pędów, rany nekrotyczne wzdłuż pędów oraz nabrzmiewanie i gnicie cebul.
Poniżej scharakteryzowano najważniejsze gatunki nicieni – sprawców chorób warzyw korzeniowych: marchwi, pietruszki, selera, pasternaka, buraka i innych: guzak północny (Meloidogyne hapla), niszczyk zjadliwy (Ditylenchus dipsaci), korzeniak szkodliwy (Pratylenchus penetrans), szpilecznik baldasznik (Paratylenchus bukowinensis) i mątwik burakowy (Heterodera schachtii).
Guzak północny
Guzak północny (dawna nazwa: mątwik korzeniowy) zimuje na otwartych polach. Jest pasożytem wielożernym, mogącym się rozmnażać na większości roślin dwuliściennych (do słabych roślin żywicielskich zalicza się kapustne i cebulowe). W zasadzie nie atakuje roślin jednoliściennych: zbóż i kukurydzy.
Samica żyje dwa miesiące, nie tworzy schitynizowanych cyst. Lubi wilgotność 40–80% pojemności gleby, przy wilgotności 10–13% giną nawet jaja. Zimuje jaja w żelatynowych woreczkach, z których wiosną wylęgają się młodociane stadia inwazyjne. Po odszukaniu rośliny żywicielskiej i perforacji skórki korzenia w strefie wzrostu umiejscawiają się wokół walca osiowego. W ciągu miesiąca wykształcają się samice lub samce. Samce wychodzą do gleby w celu zapłodnienia samic, które po kopulacji rozpoczynają składanie jaj.
Widocznym objawem obecności nicieni guzaka północnego w korzeniach są wyrośla, w których można dostrzec jedną (lub więcej) błyszczącą, gruszkowatą, perłowobiałą samicę.
Wykrywanie guzaka w korzeniach lub glebie wymaga fachowego przygotowania. W praktyce stosuje się metodę pośrednią, polegającą na obserwacji wyrośli na korzeniach roślin testowych: sałacie głowiastej lub selerze korzeniowym. Test polega na przepikowaniu do wazonów z ziemią z badanego pola siewek sałaty lub selera i pozostawienia ich do momentu dobrego ukorzenienia się. Po ok. dwóch miesiącach rośliny należy wyjąć z wazonów, korzenie obmyć i sprawdzić, czy nie ma na nich wyrośli, które będą dowodem, że na polu, z którego została pobrana ziemia, występuje guzak północny.
Nicienie są przenoszone z zainfekowanymi sadzonkami roślin, glebą przylegającą do korzeni, do kół maszyn i traktorów, do obuwia, a raz zawleczone na pole stają się praktycznie niemożliwe do wykorzenienia. Wszystkie dostępne metody jedynie redukują ich liczebność poniżej progu szkodliwości. W zmianowaniu zaleca się uprawę zbóż lub ugorowanie w ciągu co najmniej dwóch lat. Należy zwalczać chwasty dwuliścienne, na których nicienie mogą przetrwać.
Nematocydy, ze względu na wysoką cenę preparatów, konieczność zastosowania specjalnej techniki i sposobu ich stosowania oraz stosunkowo niską skuteczność, są nieopłacalne w uprawach niskodochodowych.
Niszczyk zjadliwy
Niszczyk zjadliwy (dawna nazwa: węgorek niszczyk) jest szkodnikiem cebuli, czosnku, szczypiorku, selera, pietruszki i innych. Pasożytuje wewnątrz nadziemnych części roślin, głównie tkanki miękiszowej łodyg, liści, cebul oraz korzeni zapasowych. Źródłem infekcji są najczęściej nicienie w stanie anhydrobiozy, pozostałe w resztkach roślinnych na polu lub na nasionach albo organach rozmnożeniowych (cebula, czosnek, koniczyna, lucerna, bobik).
Niszczyk zjadliwy nie atakuje korzeni. Rozwija się już w temperaturze 1–4oC, optimum to 13–18oC. W wiązkach naczyniowych roślin nicienie przemieszczają się ku górze do łodyg, liści i części kwiatowych. Niszczyka zjadliwego cechuje ogromny potencjał rozrodczy, dzięki któremu w optymalnych warunkach środowiska (dostępność żywiciela, temperatura i wilgotność) jedno pokolenie rozwija się co 19–30 dni, powodując w krótkim czasie utratę całkowitego plonu.
Z zakażonego pola należy usuwać i niszczyć resztki pożniwne (aby nie dopuścić do rozwlekania nicieni) oraz wprowadzić odpowiednie zmianowanie z wykorzystaniem odmian odpornych. Na glebach zasiedlonych przez rasę szkodliwą dla pietruszki i selera zaleca się uprawiać: zboża (z wyłączeniem owsa), buraka, fasolę, marchew, sałatę, dyniowate, wszystkie kapustne i rzepowate, skorzonerę, pomidora, tytoń, wykę lub łubin. Z kolei populację rasy silnie atakującej buraki można zredukować, uprawiając: ziemniaka, groch, wykę, rzepak, tytoń, łubin lub szpinak. Plon z pola zasiedlonego przez niszczyka zjadliwego należy szybko spożyć lub przetworzyć.
Stosować wyłącznie zdrowy materiał rozmnożeniowy znanego pochodzenia, zaopatrzony w certyfikat zdrowotności.
Populację niszczyka można ograniczyć, stosując kompleksowe odkażanie gleby chemicznymi środkami ochrony roślin w otwartym polu lub ziemi ogrodniczej do produkcji rozsady i doniczek ziemnych.
Świetny fachowy artykuł. Dbanie o sterylność podłoża oraz dokładna selekcja materiału siewnego to połowa sukcesu, by te małe potwory w krótkim czasie nie przejęły naszej uprawy.
Bardzo dziękuję za tak pozytywny odbiór mojego artykułu. Inspiracją była chęć upowszechnienia wiedzy o nicieniach – pasożytach roślin uprawnych oraz uświadomienia zagrożenia i dróg ich rozprzestrzeniania się.
Zawsze na początku musi być znajomość najważniejszych gatunków szkodliwych, a zwłaszcza objawów.
Z pewnością znalazłam sporo informacji i rad praktycznych. Mam nadzieję, że nie będzie mi dane żadnej z nich korzystać , ale zapisuję artykuł do ulubionych ,, na wszelki wypadek” i wiem już na co zwracać uwagę.
Niestety i u mnie sieją w ogrodzie spustoszenie. Staram sie nie używać środków chemicznych do zwalczania, gdyż uprawiam specjalnie warzywa dla moich dzieci. Zostaje mi płodozmian aby zredukować liczbę nicieni.
Pierwsze zdanie brzmi tak katastroficznie, że aż podejrzanie niewiarygodnie. Nicienie są groźne i niebezpieczne ale są to szkodniki nękające, ich szkodliwość zależy od gatunku szkodnika, gatunku/odmiany rośliny uprawnej oraz liczebności/zagęszczenia populacji pasożyta. Przepraszam za moją nieufność, ale byłbym ogromnie wdzięczny, gdyby Pan udostępnił opis albo jeszcze lepiej i prościej zdjęcia uszkodzonych roślin. Bardzo bym chciał Panu pomóc.
Zaskakująca jest siła inwazji tych z pozoru maleńkich stworzeń. Chwila nieuwagi hodowcy i szybkość rozmnażania może przynieść opłakane skutki.
Mam pytanie do autora . Jaką odmianę selera korzeniowego odpornego na nicienie Pan poleca .Ciężko jest znaleźć informacje na ten temat .
Na gorąco, odpowiedziałbym bardzo nieprofesjonalnie, iż według mojej wiedzy niestety brak jest odmian odpornych selera korzeniowego na szkodliwe „nicienie”. Muszę to sprawdzić. Problem polega na tym, że aby rozmawiać o profilaktyce/zwalczaniu szkodliwych „nicieni” musimy wiedzieć o jakie konkretnie gatunki pasożytów chodzi. Najważniejszym szkodnikiem selera jest szpilecznik baldasznik (Paratylenchus bukovinensis). W kompleksie chorobotwórczym mogą uczestniczyć również korzeniaki (różne gatunki Pratylenchus) oraz guzaki (gatunki Meloidogyne). Proszę nie traktować niniejszej notatki jako odpowiedzi na Pana pytanie, a jedynie jako potwierdzenie że pytanie dotarło i zmusiło mnie do pracy, za co bardzo dziękuję. Pozdrawiam Stefan Wolny
Bardzo dziękuje za odpowiedz tak własnie myślałem .Czy zna Pan nawóz perlka i czy jest ten środek skuteczny. Czy może Pan polecić skuteczną metodę zwalczania tych szkodników
.
Artykuł słaby, mało profesjonalny