Wysokie ceny na rynku jabłek wpłynęły na zmniejszenie obrotów. Z jednej strony sadownicy przetrzymują owoce licząc na dalsze wzrosty, a z drugiej obecne wysokie stawki zmniejszają zainteresowanie odbiorców. W większości województw (poza śląskim) pracują komisje, oceniające szkody mrozowe i z tygodnia na tydzień przedstawiają rosnący bilans strat.
W stosunku do ubiegłego tygodnia ceny ofererowane za owoce przeznaczane na eksport obniżyły się o 5% do średniego poziomu 1,65zł/kg. To sprzedaż zagraniczna wyznacza tendencje cenowe na rynku jabłek dlatego uczestnicy rynku zadają sobie pytanie co przyniosą następne tygodnie. Jak twierdzą kupujący sporo problemów dostarcza obecnie eksport na wschód. Tamtejsi odbiorcy narzekają na logistykę i zmniejszają zamówienia. Zapewne wyższe o połowę w stosunku do początku miesiąca ceny również mają na to wpływ, chodź tego nie mówi się tak otwarcie. To może przemawiać za obniżkami cen, ale z drugiej strony nieznane są ostateczne straty mrozowe w sadach, które pod znakiem zapytania stawiają wielkość tegorocznych zbiorów. Na zmniejszenie zainteresowania jabłkami wpływają również wysokie temperatury, które tradycyjnie odwodzą konsumentów od zakupów. Nie da się przewidzieć w którą stronę tendencja się przechyli, ale większość uczestników rynku skłania się ku prognozom stabilizacji cen na dotychczasowym wysokim poziomie.
Na krajowym rynku stawki u dostawców sieci handlowych zbliżone są do tych oferowanych przez eksporterów, ale w obrocie hurtowym, targowiskowym i w spółdzielniach ogrodniczych ceny jabłek nadal rosną. To naturalne zjawisko, że w tym kierunku dystrybucji jabłek tendencje cenowe działają z opóźnieniem.
Za podstawowe odmiany w polskiej ofercie eksportowej można obecnie otrzymać około 1,70zł/kg. Tradycyjnie nieznacznie droższa jest odmiana Mustu (1,75zł/kg). Jabłka odmian poszukiwanych są najbardziej odporne na spadki cen. W przeciwieństwie do Idareda, który pierwszy tanieje w przypadku złych informacji o eksporcie.
Coraz większe emocje w oczekiwaniu na truskawki i inne owoce miękkie
W obrocie znajdują się już polskie truskawki spod osłon. Na ulicach i targowiskach pojawiły się stoiska, z jak twierdzą handlowcy polskimi owocami, chodź wygląd niektórych budzi podejrzenia specjalistów o południowe pochodzenie. Jest to możliwe, bo truskawki importowane są tańsze. Ceny za krajowe owoce z upraw pod osłonami mieściły się w większości w granicach 15-20zł/kg, chodź były regionalnie zróżnicowane. Konsumenci najbardziej cenią, truskawki z upraw polowych, które dojrzewają w pełnym słońcu. Producenci, a za nimi specjaliści rynkowi zapowiadają, że w tym roku owoce będą drogie, bo będzie ich mniej przez kwietniowo-majowe przymrozki. Jeżeli pierwsze owoce z upraw polowych będą drogie to wysokich stawek będzie się można spodziewać na rynku owoców przemysłowych, który odgrywa w Polsce duże znaczeni.
Na rynkach jurtowych dostępne są również maliny, które mają być z polskich upraw pod osłonami. Ceny są jednak wysokie, a więc i obrót nimi mały.
Do zbioru porzeczek jeszcze sporo czasu, ale jak twierdzą producenci na rynek trafi znacznie mniej owoców. Zniszczenia nie są tak poważne jak deklarowane przez sadowników w innych gatunkach owocach, ale może przełożyć się to na ceny. Przetwórcy twierdzą, że dysponują takimi zapasami koncentratu porzeczkowego, że nie nawet bez skupu mogą przetrwać rok.
O autorze
Paweł Kraciński
