Autoryzacja na stosowanie glifosatu w Unii Europejskiej wygasa z końcem tego roku, stąd też Komisja Europejska rozpocznie rozmowy z państwami członkowskimi UE o odnowieniu na okres 10 lat licencji na wykorzystywanie tej potencjalnie szkodliwej dla zdrowia substancji. Decyzja o tym, aby ponownie podjąć rozmowy z państwami UE na temat glifosatu, zapadła w środę na posiedzeniu kolegium komisarzy w Brukseli.
„Na wniosek komisarza UE ds. zdrowia i bezpieczeństwa żywności Vytenisa Andriukaitisa komisarze wyrazili zgodę na to, żeby Komisja Europejska podjęła na nowo rozmowy z krajami członkowskimi o możliwym przedłużeniu zgody na stosowanie w UE glifosatu na następne 10 lat” – powiedziała podczas spotkania z dziennikarzami rzeczniczka KE Anca Paduraru.
Glifosat to substancja czynna popularnego herbicydu Roundup firmy Monsanto. Można go znaleźć również w innych środkach chwastobójczych produkowanych przez koncerny Syngenta i Dow. Obecnie produkty wykorzystujące glifosat jako substancję aktywną stanowią 25 proc. światowego rynku herbicydów.
W ubiegłym roku po wygaśnięciu autoryzacji na stosowanie glifosatu w Unii, Komisja Europejska planowała jej przedłużenie na 15 lat. Działania te zostały jednak tymczasowo zawieszone kiedy padło podejrzenie o szkodliwe działanie tej substancji. Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (IARC) należąca do Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) zaklasyfikowała glifosat jako substancję „prawdopodobnie rakotwórczą dla ludzi". Zdaniem Europejskiego Urzędu Bezpieczeństwa Żywności (EFSA), organu doradczego KE herbicyd ten nie był szkodliwy.
Na prośbę KE ostateczną opinię na temat szkodliwości glifosatu wydała Europejska Agencja Chemikaliów (ECHA) i wydała tymczasową zgodę na jego stosowanie do końca 2017 r. W marcu tego roku ECHA uznała również, że „dostępne dowody naukowe nie pozwalają sklasyfikować glifosatu jako substancji kancerogennej, mutagennej albo szkodliwej dla rozrodczości".
Daje to zielone światło KE w sprawie przedłużenia autoryzacji na glifosat. Zgodę lub sprzeciw wobec stosowania tej substancji musi wyrazić jednak kwalifikowana większość państw członkowskich.
Tymczasem unijne organizacje ochrony zdrowia i środowiska domagają się powołania specjalnej komisji, która zbada czy producent glifosatu nie manipulował raportami dotyczącymi szkodliwości tej substancji. Jest to następstwem tzw. afery Monsanto Papers, która wybuchła, kiedy w marcu sędzia amerykańskiego sądu federalnego ujawnił wewnętrzną korespondencją firmy oraz e-maile, jakie koncern wymieniał z urzędnikami państwowymi. Z dokumentów wynikało, że koncern zatrudniał tzw. ghostwriterów (anonimowych autorów) do napisania raportu naukowego o szkodliwości glifosatu dla zdrowia. Raport ten później został podpisany jedynie przez niezależnych naukowców.