Senat (01.06) bez poprawek przyjął ustawę o zmianie ustawy o podatku rolnym, ustawy o podatkach i opłatach lokalnych oraz ustawy o podatku leśnym (projekt komisyjny). Nowelizacja przewiduje, że obowiązek podatkowy będzie ciążył solidarnie jedynie na tych współwłaścicielach, którzy nie są zwolnieni z tych podatków.
Nowela zmienia przepisy ustawy z 15 listopada 1984 r. o podatku rolnym oraz ustawy z 12 stycznia 1991 r. o podatkach i opłatach lokalnych. Zmiany dotyczą zawartej w tych ustawach zasady solidarnej odpowiedzialności współwłaścicieli nieruchomości. Zasada ma być ograniczona w sytuacji, gdy jeden lub kilku współwłaścicieli jest zwolnionych z obowiązku zapłaty podatku rolnego lub podatku od nieruchomości.
Obecnie podmiot (osoba), która jest współwłaścicielem nieruchomości wspólnie z gminą lub Skarbem Państwa, musi zapłacić kwotę podatku liczoną od całej nieruchomości. W praktyce płaci także za współwłaściciela zwolnionego z obowiązku opłacenia podatku.
Zarówno orzecznictwo sądowe, jak i Ministerstwo Finansów prezentują stanowisko, że naliczanie kwoty podatku powinno się odbywać poprzez ustalenie kwoty zobowiązania od całej nieruchomości, a następnie odliczenie od tego kwoty przypadającej na współwłaścicieli zwolnionych z podatku. Praktyka stosowana przez organy podatkowe jest jednak inna.
Obecnie w przypadku, gdy podatek jest wysoki osoby płacące go za innych współwłaścicieli oddają często sprawę do sądu i z reguły ją wygrywają. Natomiast, gdy kwoty podatku są drobniejsze, a przykładowo Spółdzielnia Mieszkaniowa będąca współwłaścicielem gruntu wspólnie z gminą ma zapłacić podatek od nieruchomości, de facto płacą go mieszkańcy w swoim czynszu. Taka sytuacja prowadzi do nadmiernego i całkowicie nieuzasadnionego obciążania obywateli.
Inicjatorem nowelizacji ustawy jest Komisja do Spraw Petycji, co jest następstwem skierowanej do Sejmu petycji przez Spółdzielnię Mieszkaniową PROJEKTANT z Rzeszowa. Nad projektem pracowały komisje finansów oraz samorządu terytorialnego, a także podkomisja.
Nowelę do ustawy poparło 64 senatorów, 26 było przeciw, żaden nie wstrzymał się od głosu. Teraz ustawa trafi do podpisu prezydenta.