Zaczynało się tak…ceny jabłek przemysłowych skakały od 45 do nawet 55 gr za kilogram. Jednak przetwórnie, bądź bezpośrednio osoby zajmując się skupem chcąc trochę zarobić próbowali różnych sztuczek.
W zeszłym tygodniu kiedy skupy oferowały nawet 54 gr za kilogram jabłek przemysłowych dobra passa sadowników się skończyła. Na początku bieżącego tygodnia cena spadła do 45 gr/kg, natomiast wczoraj nawet do 36-40 gr/kg. Czy aby na pewno przetwórnie kończą już sezon i nie zależy im na reszcie towaru? Sztuczne kolejki w przetwórniach
spowodowane psuciem, bądź zapychaniem się maszyn przez nadmiar liści to tylko niektóre wymówki. Z rosnącym zapotrzebowaniem na moszcz przetwórnie większość swojego przerobionego produktu od razu sprzedają, co widać obserwując obiekt przetwórni.
Większość sadowników trzyma owoce przeznaczone do przetwórstwa, nie tylko w oczekiwaniu na lepszą cenę, ale i przez brak czasu na ich zebranie, bądź dostarczenie do skupów. Odmiany późne jak np. Idared bez problemu można przetrzymać jeszcze jakiś czas.
Ale czy przetwórniom nie zależy na jak najlepszym towarze bez ubytków? Przetwórnie nadal straszą obniżkami, po czym cena może nagle wzrosnąć, gdy nie będą miały co przerabiać lub utrzyma się przez jakiś czas. Duża część sadowników wstawiło jabłka lepszej jakości do chłodni, czy komór.
Brak kontroli nad interesami przetwórni stawia producentów owoców w trudnej sytuacji, dalsze zmiany cen są nie do przewidzenia.
Rafał Hajduk
O autorze
Technika Sadownicza i Warzywnicza
