Tractor Pulling to dyscyplina, która już kilkadziesiąt lat temu rozwinęła się na kontynencie amerykańskim i utrwaliła swoją pozycję wraz z postępem technicznym. Dobrze się ma także w Europie, z Holandią na czele, gdzie z resztą mieści się siedziba komitetu ETPC – Europejskiego Komitetu Tractor Pullingu. A jak sytuacja wygląda w Polsce?
Otóż w Polsce, gdyby pominąć amatorskie przeciąganie „zetorem” „malucha”, „ciapkiem” drugiego „ciapka” czy „władkiem” drzwi od kurnika, można stwierdzić, że dopiero raczkuje. Ale za to z jakim impetem! Raczej mało kto widział w naszym kraju profesjonalnego pullera z potężnym silnikiem o mocy kilku tysięcy koni i jeszcze zaledwie rok temu niewielu skłonnych było uwierzyć, że w Polsce odbędą się zawody Tractor Pullingu kwalifikowane do Pucharu Europy. Istny żart? Prima aprilis? Nic z tych rzeczy. A kto nie uwierzył, mógł przekonać się na własne oczy. I uszy – bo w promieniu kilku kilometrów od Niepruszewa, gdzie zjechały się ekipy zawodników z różnych krajów Europy, rozbrzmiewał ryk silników, a tor zasłoniły tumany czarnego dymu, który zapewne zwrócił uwagę niejednego kierowcy przemierzającego tuż obok autostradą A2.
Szykują się wielkie emocje
W tym roku szykuje się powtórka z rozrywki. Nie trzeba jechać do zachodnich krajów, aby poczuć emocje związane z rywalizacją teamów składających się z fanatyków kosmicznej niemal techniki i ogromnej mocy. Na torze w Niepruszewie pojawią się pojazdy przypisane do różnych klas ze względu na wagę pullera oraz stopień interwencji w silnik czy układ napędowy, czyli po prostu tuning. Zobaczymy m.in. pullery kategorii pro-stock, zasnuwające niebo kłębami czarnego dymu – ich silniki są zasilane olejem napędowym. Sportowy diesel? Czemu nie. Wtrysk wody do komór spalania, gigantyczna turbosprężarka rozpędzająca się dobrych kilka sekund przed startem oraz obroty wału korbowego sięgające 7–8 tys. obr./min sprawiają, że koła dosłownie „zwijają asfalt”. Tym, którzy lubią potężny hałas przeszywający na wskroś, przypadną do gustu pojazdy typu modified, wyposażone w kilka (nawet 6) 12-cylindrowych, zasilanych metanolem silników lotniczych lub czołgowych. Te wolnossące jednostki pozbawione tłumików generują tak ogromny moment obrotowy, że pojazd dosłownie „skręca się” niczym śruba. Pojawiają się także maszyny z silnikami turborotorowymi, które wydając z siebie dyskretny szum odkurzacza, deklasują rywali.
Pomimo gigantycznych osiągów, nie każdy pojazd dociera do mety, czyli setnego metra, na którym osiągnąłby tzw. full pull. Czasem brakuje paru koni, aby przeciągnąć do końca toru przyczepę obciążoną masą sięgającą nawet 25 t, innym razem „traktorzysta” popełni błąd – niezauważalny dla zwykłego widza, lecz niewybaczalny dla nieokrzesanego mechanicznego potwora. Rzadziej zdarzają się spektakularne awarie, które wykluczają pojazd z dalszej rozgrywki.
Spróbuj swoich sił
Przyglądając się zawodom tractor pullingu można stwierdzić, że jest to drogi sport, nie na kieszeń przeciętnego Polaka. Jednak nie do końca. Aby zasmakować rywalizacji, wystarczy posiadać zwykły ciągnik rolniczy o dowolnej mocy i wykazać się dobrymi chęciami. Każdy zainteresowany może przystąpić do zawodów w kategorii farm stock w określonej grupie wagowej. Wystarczy tylko wypełnić formularz rejestracyjny (więcej informacji na stronie www.lehmann-agrotechnika.pl) i przyprowadzić swój ciągnik na plac organizatora, gdzie zostanie on zweryfikowany pod kątem wymagań technicznych oraz zaklasyfikowany do określonej grupy wagowej. Podczas poprzednich zawodów tractor pullingu w kategorii farm stock wystartowało kilkunastu uczestników, a sprzyjająca aura i bezmiar emocji sprzed roku mogą przysporzyć jeszcze więcej chętnych.
Zachęcamy do oderwania się od codziennych obowiązków i spróbowania swoich sił w konkursie, a także do pojawienia się na trybunach w roli kibica, gdyż żadne zdjęcie, ani też film zamieszczony w Internecie, nie zapewni takich wrażeń, jakie są serwowane na żywo. Tym bardziej że wstęp jest bezpłatny. Przed przyjazdem zalecamy jednak zaopatrzyć się w porządne ochraniacze słuchu. Zwykłe stopery mogą nie wystarczyć…
Najbliższa edycja zawodów tractor pullingu, oczywiście zaliczana do Pucharu Europy, odbędzie się w Niepruszewie k. Poznania, na terenie siedziby firmy Lehmann Agrotechnika, w dniu 24 maja. Patronem medialnym wydarzenia jest czasopismo Agromechanika.